No i pierwszy dzień matur za nami. Ofiar w ludziach nie stwierdzono. Czyli DA SIĘ ;)
Można się było nawet rozpisać, co niektórym wydaje się absurdalne.
Wszyscy mówią, że przez to przechodzi się jak przez ospę i coś chyba w tym jest. Żeby się nie denerwować dzisiaj rano zupełnie nie myślałam o tym gdzie i po co idę. Robiłam krzyżówki, oglądałam Dzień Dobry TVN, jedyne co odróżniało ten poranek od innych to biała bluzka i poszukiwanie czarnego długopisu.
Potem dostałam arkusz, napisałam co mogłam i oddałam. I tyle. Cała straszna prawda o maturze ;p
A muszę przyznać, że będąc jeszcze w gimnazjum byłam święcie przekonana, że przed maturą będę miała wszystkie żołądkowe przygody z nerwów. Z drugiej strony zawsze chciałam iść na maturę z miną kogoś kto wie, że wygra zanim jeszcze rozpocznie pojedynek. Ani to ani to się nie sprawdziło. To tylko potwierdza bardzo mądre słowa, że nie należy tworzyć scenariuszy. :)
Nie czytam rozwiązań. Dlaczego? Bo po pierwsze wszystkie zamieszczone dzisiaj nie są tymi właściwymi, ponieważ dopóki OKE nie opublikuje oficjalnego klucza wszystkie inne to po prostu lepsze lub gorsze domysły Owszem, rozwiązywane przez polonistów, ale każdy kto wie, jak działa wszechpotężny KLUCZ zdaje sobie sprawe, że czasami jest on po prostu zupełnie wyjątkowy (czyt. nikt go nie rozumie ale wszyscy musza sie z nim zgadzac).
Pozostaje matematyka i angielski. Ale wiem już, że co by się nie zdarzyło i tak spokojnie wrócę do domu i obejrze ulubiony serial ;p
A teraz coś na osłodę dnia. Bardzo lekki i szybki sernik bez spodu. Można zjeść od razu, samemu, cały ;p
Składniki:
ser biały 500g
2 jajka
2 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki margaryny/ masła
coś na osłodę
2 łyżki mąki ziemniaczanej lub budyniu
1 łyżka proszku do pieczenia
rodzynki
Żółtka połączyć z jogurtem, cukrem (słodzikiem) i masłem. Dodawać do zmielonego sera. Wsypać mąkę i proszek do piecznia. Utrzeć na jednolitą masę. Białka ubić na sztywno (to bardzo ważne) i dodawać do masy. Dodać rodzynki i ewentualnie przyprawy, aromaty. Masę przelać do formy wyłożonej papierem. Pieć w piekarniku w 200 stopniach około pół godziny. Warto 5- 10 minut wcześniej wyłączyć piec i dać sernikowi ostygnąć żeby nie opadł.
Smakuje naprawdę jak normalny, ciężki sernik, a jest lekki jak chmurka.
SMACZNEGO :)
cynamonka-bp | 4 maja 2012 15:19
fajna jest taka wersja serniczka:), i gratuluję przeżycia pierwszego dnia:)
eustazja | 4 maja 2012 15:21
MMMM.... UWIELBIAM TAKIE SERNIKI BEZ TEGO CIASTA ^^
Katsuumi | 4 maja 2012 17:59
Mogę tylko napisać: mmmmmmniam!
ruma | 4 maja 2012 18:26
Hello, pasjonatka.
The work including spring.
The vitality of the heart is made to arise.
I am glad of your visit, though each other is far distantly.
The prayer for all peace and healthy.
Have a good weekend. From Japan, ruma ❃
Giancarlo | 5 maja 2012 00:29
Un felice week end per Te...ciao
. | 5 maja 2012 05:48
Liczyłam na takie tematy rok temu, zazdroszczę ci tej matury, moja była jedna z najtrudniejszych jakie były... :/
burczymiwbrzuchu | 6 maja 2012 04:55
świetny ten sernik, chętnie bym spróbowała :)
Powodzenia na kolejnych maturach :)
Kaś | 6 maja 2012 13:41
bez spodu - mój ulubiony, gości u mnie bardzo często
powodzenia na kolejnych egzaminach!