Wyzwanie w kufrze- liść

Już od dawna chodził za mną ten pomysł, ale dopiero niedawno miałam okazję go wypróbować, kufer chyba czyta mi w myślach ;p

Mało się tutaj pojawiam, wiem, ale wszystko tak szybko się dzieje, że często nie mam juz siły pisać. Ale staram się komentować na bierząco. ;) 

Wakacje mijają pracowicie, ciągle pracuje i nie mam dość, dodatkowo poznałam w pracy super ludzi i własciwie każdy dzień rozmów z nimi to przyjemność. 

Poszukuję wycieczki do Paryża, może odwiedzę Cieszyn, Litwę Łotwę i Estonię, wiec jednak nie jest tak statecznie jakby się mogło wydawać. 


Bransoletkę wykonałam z naturalnego liścia polakierowanego i przytwierdzonego do filcowej podstawy. 
Zapinana na zatrzask. 




Pomysł wydał mi się ciekawy, może kiedyś pojawią się jeszcze inne wersje "liściastych" ozdób.
Na razie w kolejce do pokazania pozostają jeszcze 2 spódnice szyfonowe maxi, które sama uszyłam. A są to moje pierwsze szyciowe podejścia więc byłam bardzo zaangażowana ;p 
I po wielu przeróbkach i zerwanych nitkach wreszcie powstały. 
I nie kosztowały mnie 130 zł tak jak w sklepach, chociaż satysfakcji z hand madów nie da się niczym zastąpić.

A tutaj link do wyzwania:

12 komentarze:

Prześlij komentarz