Serduszkowo

Walentynki byly co prawda jakis czas temu, ale mnie naszlo na serduszka wczoraj :))

I uszylam takie cudaki, moze je wystawie na sprzedaz. A poki co szukam nowych wzorow i inspiracji, moze ktos podrzuci cos ciekawego? Jakis link albo zdj ;)

Za 50 dni matura, A ja nic nie umiem, Chyba wlasnie zaczelam sie lekko stresowac. Zobaczymy jak to bedzie ;o




Brakuje im tylko ozdób.
A ja mam w planach zrobic jakis wieniec na wielkanoc, moze z szyszek ^^ Widzialam takie cudne, ze zapragnelam tez taki posiasc ;p

Dla kamy


Dzis Wam prezentuje bransoletke wykonana na specjalne zamówienie Kamy ;**
jest zadowolona o ile wiem ;p Szczególnie z koralika.

Dzisiaj dzień był pełen szycia a wczorajszy wieczór gotowania, wiec mam mnostwo nowych przepisów, tylko zdj musze zgrać. Dostałam tez nowe zlecenie na malowanie sciany- tym razem bedzie to KUBUŚ PUCHATEK dla pewnego słodkiego małego chłopca. :)
Bede miala z tego tyle samo frajdy co on.

No i wreszcie sie zabrałam do swojego pierwszego candy. ;)


Zupełnie nie obrabiane zdjęcie. Chociaż nie lubie tych z lampą błyskową.
Dawno nie było nic do schrupania ;p moje niedopatrzenie.
A mam tyle oczekujących przepisów.
Dzisiaj Was uracze serowymi babeczkami ;) pyszne i lekkie.



Przepis dodam jutro bo dzis padam z nóg, ale nacieszcie oczy chociaz



Serowe babczki
kostka sera białego
2 jajka
4 łyżki mąki
łyżka drożdży instant
łyżka proszku do pieczenia
cos do posłodzenia
przyparwy np do piernika, cynamon, kardamon co kto lubi

Ser dokladnie mielimy, lączymy z mąką, proszkiem, żółkami, cukrem i przyprawami. Białka ubijamy i delikatnie dodajemy do masy. Wypełniamy babeczki i pieczemy w 170 stopniach około pół godziny.
Smaczne, zdrwoe, lekkie.
Idealne ;))

Wymiana

Od paru dni nie mogłam dodawać postów i  już się zaczynałam powoli irytować, ale powracam :)
I to w jakim stylu ;p
Z moja pierwsza wymianą. Dostałam od Wioli cudowne kolczyki z mojego ulubionego sutaszu, który jest tym bardziej dla mnie cenny, że stanowi całkowitą czarną magie jak na razie ;p
Ale jest w sferze marzeń.

A oto i moje cuda *.* jutro maja premiere u mnie w szkole ;p




A teraz coś z innej beczki. Przedstawiam Wam moją całkowicie ekologiczną i domową hodowlę kiełkow ;p Bardzo prosta metoda. Kupuję nasiona, wsypuje do słoików by zakrywały dno przepłukuje, zalewam wodą i zostawiam w wodzie na noc. Rano zlewam wode i zostawiam wilgotne przykryte gazą od góry, płukam i zlewam wodę pare razy dziennie aż urosną.
A potem.. chrupię ;)



P.s. przypominam o ARTSTACJI ;p bo cos wam nie idzie.

Vintage


Zostałam przyjęta do artstacji : )) ciesze sie strasznie i rozpoczynam działalność. Znajdziecie mnie pod linkiem  http://www.artstacja.pl/artysta/profil_pasjonatka_607/
Zapraszam do kupowania i komentowania ;)

A teraz coś bardziej w klimacie vintage, piekne kolczyki z perłami *.* Ja osobiście je kocham.
Dzisiaj dzień rozpoczęty pysznymi kluseczkami lanymi, potem będzie lodowisko i może zakupy. Czego chcieć więcej? ;p



Pokój


Nie chwaliłam się jeszcze moim ściennym dziełem : ))
Postanowiłam odświeżyć swój pokój i powycierać stare kurze więc wypadało również dodać cos od siebie.
I padło na drzewo w lekko japońskim stylu ^^ I nie obyło się bez mojej ukochanej czerwieni :)

Troche i to malowanie zajęło, tym bardziej, że szablon też robiłam sama (wycinanie z kartonu i naklejanie na ściane- bezcenne ;p)
Ale radosc po zakonczeniu jak nigdy ;D warto, sprobujcie kiedys.


A dzisiaj oczywiście nic innego jak TŁUSTY CZWARTEK :)
Można się oficjalnie chwalić ile się zjadło pączków, proszę bardzo. ;p
A w przyszłym roku robie pieczone pączusie i pewnie będą lepsze od kupnych, a co.

Walentynki

A dziś na walentynki upiekłam dla taty eklery :))
Nie sadziłam, że mi wyjdą ponieważ co by tu nie mówić za pierwszym razem zawsze jest ciążko ;p
Ale wyszly, urosły i były pyszne. Nawet zrobiłam za duże, bo myslalam ze jak ciasto nie pójdzie w górę to niech nie będą takie tycie ;p

I zabrałam się za rysunek jeszcze. :) i zrobiłam granole i zapiekanke. I uciekałam myślami od samotności w ten niby wyjątkowy dzień.


Eklery

ciasto:
2 jajka
75 gr masła
pół szklanki mąki
pół szklanki wody

krem:
serek homogenizowany naturalny 150gr
2 czubate łyżki cukru pudru
3-4 łyżki mleka w proszku do zagęszczenia






W wodzie rozpuścić masło i dodać cukier jeśli chcemy słodkie ciasto, po rozpuszczeniu masła i cukru d wrzącej wody sypiemy mąkę ciągle mieszając. Powstaje jednolite, dość gęste ciasto. Powinno wyjść praktycznie od razu. Pozostawiamy je do wystygnięcia. Po wysytygnięciu dodajemy jajka i ucieramy całość mikserem lub łyżką. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni i pieczemy ok 20-30 minut. Trzeba patrzeć, żeby się nie przypaliły. Na papier ciasto można nakładać zarówno łyżką jak i specjalną szprycą do kremów. : )

Serek, cukier i mleko mieszamy w misce- powstaje krem. Można dodać jakiegoś aromatu lub przyprawy, ewentualnie troche rozpuszczonej kawy gdy chcemy krem kawowy : ))
Po wystygnięciu kroimy eklery i przekładamy kremem.

SMACZNEGO :)

konkurs

Pierwszy dzień w szkole po feriach zaliczony ; ))
Nie było tak zle, naprawde. haha Nauczycielom sie nic nie chcialo i nawet zapomnieli o maturze. ^^
Do tego dostałam płytke ze studniowki nareszcie *.*
Nie bylabym sobą gdybym Was nie pomęczyła bransoletkami hehe. Tym razem kablowe. Jedna wpisuje się w klimat jutra, wiec akurat.
A jutro WALENTYNKI. Znowu samotne, ale przynajmiej cos upichce pysznego :))



Dzisiaj na facebooku znalazlam fajny konkurs sklepu Pasart.pl, który polegał na ułożeniu z elementów do robienia biżuterii serca i wysłaniu na ich tablice. Oto co umiescilam ja:


Żyłka

Za pół godziny kończą mi się ferie. Ale obecnie chyba nawet nie żałuje ;p Dzisiejszy dzień bowiem wcale mi humoru nie poprawił, ale może nie o tym. :)

Kolejna bransoletka z moich najnowszych dzieł. Lubie ją, kojarzy mi sie z dzieciństwem i podstawówką, szczególnie ze względu na użyty materiał ^^

Dzsiaj rozpoczęłam również szycie a raczej małe doszywanie bluzki. Marynarski efekt niebawem *.*
Rozważam zrobienie marynarskiego plecaka do kompletu ;)





Nie rozumiem czemu pierwsze zdj caly czas dodaje się obrócone.. grr.
Znowu ja modelka ja fotograf ;p

Wczoraj tak mi sie komputer zacinał, że nie dałam rady nic wysłać. Ale dzisiaj juz jest w porządku więc z samego rana chwalę się kolejną bransoletką i pysznym obiadem ; ))

Bo ostatnio sama biżuteria, a jeść tez coś trzeba haha.
Największą zaletą tych boskich klusek jest szybkość ich przygotowania. Gdy nie mamy czasu na obiad a nie chcemy wciskać w siebie bezmyślnie fast foodów to to jest idealna opcja. I zdrowa ;)

Wczoraj nareszcie udało  mi sie wysłac pare swoich prac do galerii internetowych, teraz czekam na werdykt, przyjeta czy odrzucona, oto jest pytanie ;p



 Zielone leniwe kopytka


pół kostki twarogu
ok. 50 gram szpinaku rozdrobnionego
3 łyżki dowolnej mąki
jajko
ząbek czosnku
sól
pieprz





Ser rozdrabniamy ze szpinakiem i przyprawami (jesli mamy szpinak w lisciach lepiej go zblendowac). Dodajemy czosne, sól, pieprz i jajko. Miksujemy razem. Dodajemy mąki, żeby zagęścić ciasto, można je odstawić do lodówki na około pół godziny, wtedy będzie łatwiej dawało się formować kluski. Formujemy kluski łyżką i delikatnie opuszczamy na wrzącą osoloną wodę, najlepiej jeśli same odkleją się od łyżki. Gotować do wypłynięcia i później około 2-3 minut.
Odcedzić i szamać : )
Dobrze smakują tez z sosem grzybowym lub pomidorowym.



Zarówno modelką jak i fotografem byłam ja ;)) trzeba się poświęcać.

AAAAA.
Skończyły mi się ferie, w poniedziałek do szkoły, a tak narzekałam głupia ja...


Słoneczny splot


Jedna z wczesniej zapowiadanych ;))

Nie mam dzis weny do pisania, pochwale się tylko, ze dzisiaj zaczęłam moje pierwsze odgórne zlecenie ;p i daje mi wielką frajde, podziele się efektami jak tylko bede mogla i dam rade jakos zrobic zdj.



Nie wiem, kiedy uwiecznie reszte, troche mi sie nazbierało, ale jak mi sie uda to mam zamiar powysylac do galerii internetowych i może uda mi się zagrzać w nich miejsca.
Trzymajcie kciuki ;))


Wczoraj podczas sprzątania znalazłam pewien bardzo stary i bardzo miło mi się kojarzący przedmiot, który zainspirował mnie do stworzenia tego oto stelaża na kolczyki. Zawsze trzymałam je w pudełku, ale od dzisiaj będą się uroczo prezentować nazewnątrz. Oby tylko wszystkie się zmieściły. ;p

Nadal zimno, nadal mam faze na bransoletki i nadal chyba jedne z najgorszych ferii.
Ale jutro przynajmniej idę na woje pierwsze w życiu zamówienie ;p zobaczymy jak to wyjdzie ;))




Bransoletki na końcu to zapowiedź ;p
jak kazda obfotografuje osobno to się pokażą :))



Lady in red


Uwielbiam czerwony, ze wzajemnością :) Dlatego przy tworzeniu pierwszej spinki pewne było, że będzie w tym właśnie kolorze. A że jest lekko w hiszpańskim, corridowym stylu to już przypadek. Ale sama ją bardzo lubie i myśle, żeby może zrobić podobną na moje czochrańce.

Zima dalej nie ustępuje, ale już się chyba nwet przyzwyczaiłam, produkuje masowo bransoletki, skóra na rękach nie jest już taka zła, doskonale jazde na łyżwach i odpoczywam : )

I nawet coś mi idzie z nauką do matury, co prawda prezentacja z polskiego jezcze nie została stworzona, ale jest to gdzieś w planach, a to już co ;p


Bardzo lubię krakersy, dlatego kiedy natknęłam się na ten przepis musiałam wypróbować, są naprawdę boskie, pasują nie tylko do klasycznego dipu serowego i salsy ale tez do guacamole albo gaspacho.

Jeśli macie w szafce drożdze a w kuchni piec to grzech nie spróbować. ;D

Dzisiaj odkryłam, że potrafię jeżdzić na łyżwach, dziwne bo od ostatniego razu nie trenowalam a tutaj suprise. Chyba bede chodzic codziennie ^^ jest tylko jeden mały błoniasty problem, łyżwy OBCIERAJA porzadnie, ale czego się nie robi dla frajdy.

A wczoraj przybyła do mnie pierwsza przesyłka z pasartu. Polecam sklep, wszystko doszło jak należy, nieuszkodzone z miłym liścikiem wewnątrz, a do tego ekspresowo. Wpłaciłam w środe a już w czwartek była u mnie. A więc warto, do tego darmowa przesyłka: http://www.pasart.pl/



Krakersy drożdżowe

1 szklanka mąki np. pełnoziarnistej
pół jajka
1 łyżka drożdży instant
1 łyżka oleju/oliwy
woda
sól, cukier (szczypta)

Drożdże łączymy z przesianą mąką, dodajemy resztę składników i zagniatamy ciasto do momentu aż będzie dość lepkie, ale samo będzie odchodzić od rąk. Proporcje dolewania wody zależą od mąki, dlatego musimy dodawać ją na oko ;p Wyrabiamy dość długo. Wałkujemy na grubość ok. 3 mm i wycinamy krakersy, mogą być podłóżne, kwadratowe, jakie tylko chcecie. Przyprawiamy wedle uznania ulubionymi przyprawami i pieczemy ok. 20 minut w 160 stopniach.

SMACZNEGO :))

Stare czasy :)

Przeglądając stare foldery trafilam na to zdjęcie.
Dawno nie rysowałam, chyba nawet zbyt dawno :) A przeciez tak to lubie ;d
A ten rysunek sprawil mi duża frajde, stworzony na prezent.

Chyba jutro cos narysuje *.*
A dzisiaj za to spalilam granole :(( a zapowiadała się tak smacznie.
Ale owsiane ciacha mi wyszly, wiec nie narzekam ;D kiedyś się pojawią.

Ferie niestety niezbyt mijają, ale nadzieja umiera ostatnia jak to mówia.