Walentynki

A dziś na walentynki upiekłam dla taty eklery :))
Nie sadziłam, że mi wyjdą ponieważ co by tu nie mówić za pierwszym razem zawsze jest ciążko ;p
Ale wyszly, urosły i były pyszne. Nawet zrobiłam za duże, bo myslalam ze jak ciasto nie pójdzie w górę to niech nie będą takie tycie ;p

I zabrałam się za rysunek jeszcze. :) i zrobiłam granole i zapiekanke. I uciekałam myślami od samotności w ten niby wyjątkowy dzień.


Eklery

ciasto:
2 jajka
75 gr masła
pół szklanki mąki
pół szklanki wody

krem:
serek homogenizowany naturalny 150gr
2 czubate łyżki cukru pudru
3-4 łyżki mleka w proszku do zagęszczenia






W wodzie rozpuścić masło i dodać cukier jeśli chcemy słodkie ciasto, po rozpuszczeniu masła i cukru d wrzącej wody sypiemy mąkę ciągle mieszając. Powstaje jednolite, dość gęste ciasto. Powinno wyjść praktycznie od razu. Pozostawiamy je do wystygnięcia. Po wysytygnięciu dodajemy jajka i ucieramy całość mikserem lub łyżką. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni i pieczemy ok 20-30 minut. Trzeba patrzeć, żeby się nie przypaliły. Na papier ciasto można nakładać zarówno łyżką jak i specjalną szprycą do kremów. : )

Serek, cukier i mleko mieszamy w misce- powstaje krem. Można dodać jakiegoś aromatu lub przyprawy, ewentualnie troche rozpuszczonej kawy gdy chcemy krem kawowy : ))
Po wystygnięciu kroimy eklery i przekładamy kremem.

SMACZNEGO :)

1 komentarze:

Prześlij komentarz