Recykling czyli coś z niczego- biżuteria ze spinaczy

Dzień drugi: ulubiony kolor
Nie muszę dodawać chyba jaki ;p Od dziecka jest moim kolorem i chyba na zawsze pozostanie.


Wiem, ze to nic, ale jakos sprawiło mi frajdę, że je zrobiłam. Może to ze względu na te kolory? ;) Ładnie się usadowiły z moimi pisaczkami do materiału, którymi tworze koszulki ;D Dzisiaj ostatni dzień rekolekcji, co oznacza WOLNE. To natomiast oznacza maturę za miesiąc i koniec szkoły za jakieś 3 tygodnie. ;p
No i ŚWIĘTA.
Czy można chcieć więcej?
Nie mam dzisiaj weny do pisania jakoś, może to zasługa wątpliwej przejemności powrotu z zakupów i tego ze nic nie kupiłam? ;>


6 komentarze:

Prześlij komentarz